Mecz przy Łazienkowskiej rozczarował. Piłkarze Legii i Polonii nie stworzyli wielkiego widowiska - raczej dość mizerne. Wynik 1 do 1 bardziej zadowolił zawodników Czarnych Koszul.

Pierwsza połowa bezbramkowa. Dobre sytuacje można policzyć na palcach jednej ręki, a obaj bramkarze nie mieli zbyt dużo do roboty. Szanse mieli Mięciel, Smoliński czy Iwański a z drugiej strony choćby Dziewicki - nic z tego nie wynikało.

Po zmianie stron poziom gry się nie zmienił, ale przynajmniej padły bramki. W 52. minucie w zamieszaniu pod bramką Przyrowskiego przytomnie zachował się Bartłomiej Grzelak i Legia objęła prowadzenie. Piłkarze Jana Urbana nie poszli za ciosem, ale początkowo i Polonia nie potrafiła stworzyć ciekawej akcji. Wreszcie w 66 minucie na niesygnalizowany strzał z dystansu zdecydował się Łukasz Piątek. Uderzenie zaskoczyło legijną defensywę i Jana Muchę a piłka znalazła się pod poprzeczką bramki bronionej przez słowaciego golkipera.

Gości zadowalał remis, a Legia mimo niekorzystnego wyniku nie rzuciła się na rywala. Wydawało się, że nie ma pomysłu na sforsowanie obrony zespołu Bakero. Niezbyt ciekawy mecz zakończył się więc podziałem punktów.

To już trzecie remisowe derby z rzędu i 15. w historii. Posłuchaj relacji Kuby Wasiaka:

Legia Warszawa - Polonia Warszawa 1:1 (0:0)

Bramki:

1:0 Grzelak 52. min

1:1 Piątek 66. min

Żółte kartki: Radovic, Astiz (Legia)

Legia: Mucha - Jędrzejczyk, Choto, Astiz, Komorowski - Radović, Iwański, Smoliński (89. min - Żyro), Szałachowski - Mięciel (81. min - Paluchowski), Grzelak

Polonia Warszawa: Przyrowski - Piątek, Dziewicki, Skrzyński, Jaroń - Mierzejewski, Trałka, Zasada, Sokołowski - Sarvas (69. min - Feciuch), Chałubiński (46. min - Kulcsar, 78. min - Gołębiewski)