Prokuratura oskarżyła pięciu mieszkańców Lublina o to, że celowo poparzyli się, aby wyłudzić odszkodowania. Od towarzystw ubezpieczeniowych otrzymali od kilku do ponad 100 tysięcy złotych.

Według ustaleń prokuratury oskarżeni ubezpieczali się w wielu towarzystwach ubezpieczeniowych, celowo doprowadzali do poparzeń ciała, po czym występowali o odszkodowania z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

W wyniku poparzeń mężczyźni trafiali do szpitali na leczenie. Towarzystwom ubezpieczeniowym podawali, że poparzyli się przypadkowo, na przykład przy gotowaniu posiłków. Zakwestionowali to jednak biegli w zakresie medycyny sądowej i chirurgii plastycznej, powołani przez prokuraturę. Biegli podali w wątpliwość, że mogło dojść do poparzenia oskarżonych w takich okolicznościach, jakie podawali w toku postępowań odszkodowawczych - powiedziała Syk-Jankowska.

42-letni Waldemar F. jest oskarżony o to, że w 2010 roku celowo poparzył się i wystąpił o odszkodowanie do 13 towarzystw ubezpieczeniowych. Z 11 towarzystw miał wyłudzić łącznie ponad 106 tys. zł, a jeszcze z dwóch innych usiłował wyłudzić 200 tys. zł.

37-letni Jacek W. poparzył się dwukrotnie. W 2010 r. otrzymał z czterech towarzystw ponad 50 tys. zł i usiłował wyłudzić jeszcze 250 tys. zł z dwóch kolejnych. W 2009 r. miał wyłudzić 111 tys. zł z czterech ubezpieczalni.

40-letni Rafał W. otrzymał w 2011 r. prawie 77 tys. zł z trzech towarzystw i usiłować wyłudzić 960 tys. z sześciu innych. 25-letni Stefan T. oskarżony został o wyłudzenie w 2010 r. blisko 11 tys. zł z dwóch towarzystw; natomiast 47-letni Adam S. - o wyłudzenie ponad 7,3 tys. zł i usiłowanie wyłudzenia miliona zł.

Żaden z oskarżonych nie przyznał się do popełnienia zarzucanych im czynów; wszyscy odmówili składania wyjaśnień. Ich sprawę rozpozna Sąd Okręgowy w Lublinie.

Za przestępstwo wyłudzenia mienia znacznej wartości grozi do 10 lat więzienia.