Tony Blair publicznie przyznał się do błędów i to błędów ortograficznych. Szef brytyjskiego rządu obnażył swą piętę Achillesa w liście napisanym niedawno do swego kolegi z Partii Pracy. Użył w nim trzykrotnie słowa „jutro” – trzykrotnie popełniając w nim błąd.

Kiedy ortograficzne braki brytyjskiego premiera wyszły na jaw, jego rzecznicy, próbując ratować reputację szefa, zrzucili całą winę na niezwykły charakter pisma Blaira. „To mało przekonująca wymówka. Ortografia nigdy nie była moją mocna stroną” – mówił jednak niedługo potem premier. Mocną stroną Tony’ego Blaira nie była także geometria. Jak powiedział dziennikarzom były nauczyciel premiera, młody Tony pomylił kiedyś na lekcji hiperbolę z hipopotamem a na którymś z egzaminów nazwał ją nosorożcem. „Akurat tę pomyłkę pamiętam dokładnie. Hiperbola zawsze kojarzyła mi się z hipopotamem, ale dziwnym trafem kiedyś wyszedł z niej nosorożec” – wyjaśniał narodowi Blair.

14:30