Białoruska kolej w pociągach relacji Mińsk – Moskwa – Mińsk przeprowadziła obyczajową rewolucję - wydzielono osobne przedziały dla kobiet i mężczyzn. Wielu paniom nie odpowiadają bowiem podróże koedukacyjne.

Według gazety, usługę wprowadzono na prośbę pań, które skarżyły się na niewygody związane z podróżowaniem w męskim towarzystwie. Główne zarzuty to śmierdzące skarpetki, zapach cebuli i poalkoholowy chuch.

Na razie zmiana obowiązuje tylko w pociągach pośpiesznych, kursujących między stolicą Białorusi a stolicą Rosji – informuje gazeta „Wremja Nowostiej”. Jednak jeżeli eksperyment okaże się udany, nowy przepis ma być stosowany także na innych trasach.

Jednak białoruskie koleje obawiają się, że nowe rozwiązanie może wiązać się ze stratami finansowymi. 86 procent klientów przedsiębiorstwa stanowią bowiem mężczyźni.