Przed taką alternatywą postawił pracowników jeden z olsztyńskich szpitali. Jego dyrekcja wyliczyła, że ze względu na obniżkę wyceny świadczeń medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, szpital zamknie ten rok stratą w wysokości 8 mln złotych. Aby zmniejszyć stratę o około 3 mln zł, dyrektor placówki proponuje, by przez najbliższe dwa lata każdy pracownik co miesiąc brał jeden dzień bezpłatnego urlopu. To oczywiście oznacza obniżkę pensji.

M.in. z tego powodu część pracowników wciąż się waha, czy przyjąć propozycję dyrektora.

Ale alternatywą są zwolnienia - jeśli choć jeden pracownik nie zgodzi się na branie bezpłatnych urlopów, 70 osób, czyli prawie 10 proc. załogi szpitala, straci pracę. Czas na podjęcie decyzji mija 15 marca.