Po spektakularnej akcji zatrzymania przez ABW kontrolera NIK Jacka Kalasa, mężczyznę... wypuszczono. Wczoraj sąd zarzucił pracownikowi Izby podżeganie do ujawniania tajemnicy państwowej. Tajne informacje mieli mu przekazywać dwaj pracownicy ABW. Dlaczego więc Kalas nie trafił do aresztu?

Zatrzymany i wypuszczony Jacek Kalas, niegdyś pracownik ABW, ostatnio zajmował się przygotowaniem dla NIK analizy tzw. raportu otwarcia rządu Millera. W raporcie tym lewica obciążała rząd Jerzego Buzka winą za katastrofalny stan państwowych spółek.

Kontrolerzy NIK ujawnili ostatnio, że raport ten był oparty na nieprawdziwych danych i pisany pod z góry ustaloną, polityczną tezę. Izba zarzuciła wtedy Ministerstwu Skarbu mataczenie i niszczenie dokumentów związanych z „raportem otwarcia”.

Przedwczoraj dwaj funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz pracownik NIK – właśnie Jacek Kalas – zostali zatrzymani pod zarzutem ujawniania tajemnic państwowych. Śledztwo w tej sprawie jest utajnione, więc nie wiadomo, co to za informacje ani w jakim celu były – wbrew prawu - udostępniane. Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF Tomasza Skorego:

Według szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego Agencja wiedziała o przecieku już w marcu, a w maju udało się ustalić, kto jest za niego odpowiedzialny i do kogo trafiają tajne informacje. Tym samym – zdaniem Barcikowskiego - doszło do wykrycia szpiega.

Inaczej widzą to posłowie opozycji, dla których ostatnie wydarzenia to zemsta polityczna za ujawnienie nieprawdy w rządowym „raporcie otwarcia”. Wskazywać by na to miały zarzuty właśnie wobec Jacka Kalasa, pracującego przy tym raporcie i zaskakujące uwolnienie go po spektakularnej akcji zatrzymania.

Według przewodniczącego komisji do spraw służb specjalnych, Antoniego Macierewicza spektakularne zatrzymanie Jacka Kalasa to nic innego jak próba zastraszenia opinii publicznej. Sam Kalas określił działania ABW jako kompromitację.

To on był autorem kontroli w KGHM Miedź. To on ujawnił nieprawidłowości, a NIK, jak wiemy, zawiadomił prokuraturę o działaniach o charakterze kryminalnym - mówi o Jacku Kalasie prokurator i członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Zbigniew Wasserman.

10:35