Niepewna przyszłość kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach w Śląskiem. Załodze na razie grozi obniżka wynagrodzeń. Nie wiadomo też, co z wydobyciem po 2021 roku. Zarząd spotkał się już w tej sprawie ze związkami zawodowymi i teraz przygotowuje konkretne rozwiązania.

Mowa jest o 10-procentowej obniżce pensji wszystkich pracowników: od górników, po zarząd. Na jaki okres - to już będzie sprawa do ustalenia przez przedstawicieli związków i zarządu. Rozmowy w tej sprawie mają odbyć się tak szybko, jak będzie to możliwe.

Obniżka z kolei jest niezbędna, aby kopalnia mogła wydobywać węgiel do końca 2021 roku. Pewność finansową zakład ma do tego właśnie momentu. Co dalej zrobi główny, czeski udziałowiec - na razie nie wiadomo.

Epidemia jeszcze bardziej pogłębiła już i tak trudną sytuację kopalni, spowodowaną m.in. spadkiem zapotrzebowania na energię, niskimi cenami węgla czy jego nadmiernym importem. Teraz zakład m.in. nie może zaciągać kredytów, niepewne jest też rozpoczęcie wydobycia z nowego złoża Dankowice 1.

W kopalni Silesia pracuje około 1 700 osób. Setki kolejnych zatrudniają firmy zewnętrzne związane z zakładem.

Silesia to także jedyna kopalnia na Podbeskidziu i jeden z największych zakładów w tej części województwa śląskiego.


Opracowanie: