Po niespełna 20 minutach rząd i związki zawodowe zerwały negocjacje dotyczące walki z bezrobociem. Związki kategorycznie odrzuciły przygotowywaną reformę. O tym czy odbędzie się strajk generalny związkowcy zadecydują w przyszłym tygodniu.

Zdaniem związkowców rządowi chodzi wyłącznie o statystykę i chce na siłę zmniejszyć bezrobocie. Proponuje np., że odrzucenie oferty pracy automatycznie zawieszałoby na trzy miesiące pobór zasiłku. Odrzucenie dwóch ofert odbierałoby zasiłek na pół roku, a trzy odmowy skreślałyby z list osób pobierających pieniądze.

Związkowcy argumentują, że większość kontraktów proponowanych przez urzędy pracy są zawierane na złych zasadach. Jako przykład podano samotną kobietę z dzieckiem, której zaproponowano pracę na zmiany w położonej na odludziu stacji benzynowej.

Drugą kwestią są zakusy rządu do zmniejszenia wysokości zasiłków. Na razie nikt tego oficjalnie nie potwierdził. Związki zawodowe chcą mieć jednak gwarancje, że do tego nie dojdzie.

Wczorajsze spotkanie było krótkie. Za tydzień zapadnie decyzja, czy będzie strajk generalny. Wybrano już jego datę – byłby to czwartek 20 czerwca.

Pracownicze protesty nie tylko w Hiszpanii

W Niemczech związek zawodowy przemysłu metalowego już od tygodnia strajkuje, domagając się 6,5-procentowej podwyżki dla ponad 3,5 miliona zatrudnionych. Wczoraj strajk rozszerzono na Berlin i Branderburgię. Jest jednak szansa, że sytuacja wkrótce zostanie rozwiązana. W najbliższą środę metalowcy i pracodawcy mają wznowić rozmowy.

4-godzinny strajk na rzymskim lotnisku uniemożliwił wczoraj także podróż 14 tysiącom ludzi. Paraliż rzymskiego lotniska oznaczał wstrzymanie komunikacji lotniczej krajowej, a także wielu lotów międzynarodowych. Wiele towarzystw lotniczych, w tym także Polskie Linie Lotnicze odwołały popołudniowe rejsy do Włoch.

rys. RMF

06:30