Hołownia marszałkiem Sejmu? Zgorzelski: To dobra kandydatura

Krzysztof Ziemiec swojego gościa zapytał najpierw o to, kiedy rozmawiał ostatni raz z kimś z Prawa i Sprawiedliwości. Trudno powiedzieć. Pewnie pije pan do tego, czy były jakieś rozmowy dotyczące budowania innej większości. Takich rozmów nie było, ja w takich rozmowach nie uczestniczyłem - mówił wicemarszałek kończącej się kadencji Sejmu. Nie ma żadnych rozmów, jeśli chodzi o budowanie innej większości - dodał.

Jedno jest pewne: jest większość 248 posłów, która jest potwierdzona wyborem 15 października. Zmienił się kalendarz polityczny i dzisiaj mamy czas demokracji - powiedział.

Pilnujecie swoich posłów? - zapytał dziennikarz. Nie pilnujemy naszych posłów. Przez 8 lat można pewnie były różne sytuacje, kiedy można było przejść na drugą stronę i nigdy Polskie Stronnictwo Ludowe tego nie zrobiło - powiedział Piotr Zgorzelski.

Musi być przywrócony trójpodział władzy. Musi być zastosowana zasada, że prawo jest nad władzą, a nie odwrotnie. (...) Musi wrócić właściwy samorząd. Trzeba zlikwidować klientelizm, czapkowanie wójtów, burmistrzów, prezydentów - władzy. Samorząd to jest samostanowienie się w kwestiach lokalnych i to trzeba przywrócić - tak samo jak dobre relacje z Unią Europejską. To są trzy proste azymuty, które wyznaczają naszą filozofię przyszłego rządzenia - mówił Zgorzelski w RMF FM.

Na pytanie prowadzącego rozmowę o to, czy politycy PiS-u są dla PSL-u milsi niż wcześniej, wicemarszałek stwierdził, że "relacje są żadne, jeśli chodzi o relacje z Prawem i Sprawiedliwością". One z trybuny politycznej, jeśli chodzi o walkę polityczną, były bardzo ostre - dodał. Pamiętamy słowa, które padły z ust rzeczniczki Prawa i Sprawiedliwości, że PSL trzeba wyeliminować z życia publicznego. Pamiętamy pogardę stosowaną wobec nas, a teraz nagła miłość. Nie ma żadnej miłości, my jesteśmy w obozie partii demokratycznych i kropka - zaznaczył.

Krzysztof Ziemiec zapytał Piotr Zgorzelskiego o poparcie wobec PSL-u wśród wyborców z polskiej wsi i o ich głosy oddane na PiS.

Czy pan jest pewny, że PiS nie będzie podlegało procesom atomizacji? Tam już są rozliczenia, tam są ambicje. Może być tak, że konserwatywne Polskie Stronnictwo Ludowe będzie alternatywą dla polskiej wsi - mówił gość RMF FM.

Prowadzący rozmowę zapytał o to, czy PSL "odda" resort rolnictwa. Żeby coś oddawać, to trzeba go mieć. Na razie nikt nie postawił kropki nad i. Zanim przystąpimy do rozmów o resortach, a potem o nazwiskach, to rozpoczęliśmy rozmowy dotyczące programu - mówił Zgorzelski.

Polityk nawiązał do wypowiedzi Andrzeja Dudy w sprawie umowy koalicyjnej. Pan prezydent powiedział, że od nas - zdziwiłem się najpierw, ale później pomyślałem, że dosyć dobra deklaracja - zażądał umowy koalicyjnej i my taką umowę przygotujemy, my za tą umową pokażemy, że stoi za nią 248 (posłów - red.) - mówił.

Piotr Zgorzelski dodał, że "większość może być tylko jedna". Na resorty i personalia przyjdzie czas i wtedy o oczywiście będziemy komunikowali, ale nie przed tylko po - zaznaczył.

Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa o to, za które resorty chcieliby odpowiadać. Trzecia Droga ma bardzo spójny program dla przedsiębiorców, mamy bardzo program edukacyjny - mówił Zgorzelski.

Prowadzący rozmowę dopytał, czy PSL chce odpowiadać za Ministerstwo Edukacji i Nauki. Nawet, jeśli nie w postaci ministra, to wiceminister z PSL będzie dbał o to, żeby sfera światopoglądowa w szkole nie była najważniejsza, bo szkole jest potrzebny spokój - powiedział gość RMF FM.

Co z marszałkiem Sejmu? - zapytał Krzysztof Ziemiec i nawiązał do słów w RMF FM Michała Koboski z Polski 2050 dotyczących propozycji kandydatury Szymona Hołowni na stanowisko marszałka. Z mojego punktu widzenia także to jest dobra kandydatura - powiedział Piotr Zgorzelski.

Pan zostałby wicemarszałkiem? - zapytał dziennikarz. Na to pytanie nie odpowiedział, powiedział jedynie: "ja jestem posłem Rzeczypospolitej i korzystam z okazji, żeby po raz pierwszy podziękować tym, którzy w liczbie 11,6 milionów zagłosowali na partie demokratyczne, w tym także na mnie".

W PSL-u, w Trzeciej Drodze nie ma takich pomysłów - tak słowa niektórych polityków z partii opozycyjnych wobec PiS, dotyczących postawienia prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu, skomentował Piotr Zgorzelski w internetowej części rozmowy Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Dzisiaj jest konieczna, czy się to komuś podoba czy nie, współpraca większości parlamentarnej z prezydentem - mówił Zgorzelski.

Jego zdaniem prezydent może pomóc nowej większości parlamentarnej np. w odpolitycznieniu mediów publicznych. Być może niektóre ustawy będzie można przeprocedować w konsensusie z prezydentem. Być może niektóre rzeczy można robić w sposób zupełnie inny, w oparciu o prawo spółek handlowych - mówił wicemarszałek Sejmu. Zgorzelski zapewnia, że opozycja po przejęciu władzy, odbije media z rąk PiS-u, nie łamiąc przy tym prawa.

Jest kilka sposobów, ale nie będzie to trwało długo i będzie to skuteczny proces przywracania mediom publicznym właściwej rangi i normy, zmiany z tuby propagandowej i partyjnej na media państwowe - mówił.

W programie padło też pytanie o jedną z wyborczych obietnic PSL-u, czyli dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Dziś okazuje się, że ma być to czasowe rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy wpadli w finansowe tarapaty.

Być może nie doprecyzowaliśmy tego. Chodziło o to, że określona sytuacja przedsiębiorcy daje mu szansę niepłacenia ZUS-u przez kilka miesięcy, żeby mógł się odbudować, nie likwidując firmy, nie zwalniając ludzi - mówił Zgorzelski.

Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa także o to, czy nowy rząd powinien utrzymać embargo na ukraińskie zboże.

Powinno być cały czas zachowane. Powinno być wprowadzone wcześniej, zanim doprowadzono do tej sytuacji. Gdyby Unia domagała się, żeby znieść embargo, to przede wszystkim powinniśmy zmienić komisarza ds. rolnictwa, który odpowiadając za 1/3 budżetu musi być bardziej aktywny, a jest pasywny - odpowiedział dość RMF FM.

Na koniec programu Piotr Zgorzelski - z wykształcenia historyk, w przeszłości pełniący funkcję dyrektora szkoły - odpowiedział na pytanie o to, czy po przejęciu władzy przez opozycję, na śmietniku wyląduje wprowadzony za rządów PiS-u przedmiot szkolny Historia i Teraźniejszość, wraz z kontrowersyjnym podręcznikiem autorstwa W. Roszkowskiego.

Moim zdaniem należy robić rewizję tego podręcznika, a nawet wycofać - powiedział Zgorzelski. Dla mnie bardzo dobrym historykiem jest autor tego podręcznika, prof. Roszkowski. Niestety znalazły się tam elementy bardzo upolityczniające pewne fakty. Fakty historyczne muszą być pozbawione warstwy politycznej - dodał wicemarszałek Sejmu.