Jutro w Stambule początek turnieju Masters, który kończy tenisowy sezon. "Isia" znalazła się w grupie czerwonej razem z Caroline Wozniacki, Petrą Kvitovą i Wierą Zwonariewą. Tylko z ta ostatnią potrafiła stosunkowo często wygrywać. W grupie białej zagrają Na Li, Maria Szarapowa, Samantha Stosur i Victoria Azarenka.

W tym roku Radwańska grała ze Zwonariewą czterokrotnie - wygrała trzy razy. W Carlsbadzie, Toronto i Tokio. Przegrała w Miami i aż cztery lata temu w Moskwie. Gorzej wygląda bilans naszej tenisistki z pozostałymi rywalkami. Z Kvitovą Radwańska mierzyła się dwa razy i dwa razy lepsza była Czeszka - w tym sezonie podczas turnieju w Eastbourne. Z Wozniacki Isia wygrała raz na pięć prób. Brzmi to jeszcze mniej optymistycznie, jeśli przypomnimy sobie, że Polka wygrała pierwszą konfrontację z reprezentantką Danii w 2007 roku. W tym roku panie grały tylko raz - w Stuttgarcie. Ostatnio jednak liderka rankingu gra w kratkę.

Zresztą o braku zdecydowanej liderki w żeńskim tenisie mówi się od dawna. Przemęczone zawodniczki w końcówce sezonu marzą już tylko o odpoczynku i regeneracji. Jedną z najistotniejszych elementów garderoby są plastry, opaski usztywniające, czy bandaże. Kim Clijsters nie gra od wielu miesięcy, podobnie siostry Williams. Karierę zakończyła Justin Henin i Amelie Mauresmo. W Stambule zagra więc tylko jedna tenisistka, której udało się wygrać Masters. To Maria Szarapowa - Rosjanka okazała się najlepsza w Los Angeles w 2004 roku. Teraz jest jedną z głównych faworytek, także dlatego, że jej nazwisko budzi obecnie największe emocje wśród kibiców.

Radwańska co prawda jest w gronie ośmiu uczestniczek turnieju zawodniczką najmniej utytułowaną - jako jedyna nie zagrała nigdy w półfinale Wielkiego Szlema - ale jednocześnie w ostatnim czasie wygrała dwa turnieje i aż ośmiokrotnie w tym roku pokonała zawodniczki z najlepszej "10" rankingu.