Trzy razy "L" - tak wyglądały przedsezonowe spekulacje dotyczące drużyn, które mają walczyć o mistrzostwo Polski. To oczywiście Lechia, Lech i Legia. Tak stawiali piłkarze Ekstraklasy. Na razie sezon (jeszcze...) tego nie potwierdza, ale Lechia robi wszystko, by włączyć się do walki.

Trzy razy "L" - tak wyglądały przedsezonowe spekulacje dotyczące drużyn, które mają walczyć o mistrzostwo Polski. To oczywiście Lechia, Lech i Legia. Tak stawiali piłkarze Ekstraklasy. Na razie sezon (jeszcze...) tego nie potwierdza, ale Lechia robi wszystko, by włączyć się do walki.
Nowy trener piłkarzy Lechii Thomas von Heesen /Adam Warżawa /PAP

Legia gra w kratkę, Lech rozdaje punkty. Lechia też. Najmocniej na niezbyt imponujący początek sezonu zareagowano w Gdańsku. Nie ma już w klubie trenera Jacka Brzęczka. Łatwo mu nie było. Drużyna od początku rozgrywek nie imponowała, a kiedy powinna skupić się na treningach i szukaniu formy trzeba było rozgrywać kolejne sparingi przez duże S. Wydaje się, że towarzyskie starcia z Schalke i Juventusem już w trakcie ligowego sezonu nie wpłynęły dobrze na formę zespołu.

Lechia nie potrafiła się rozpędzić i po 8. Kolejkach ma tylko jedno zwycięstwo na koncie. Mało jak na drużynę walczącą o puchary. Choć i tak w dorobku trzy punkty więcej od Lecha. Teraz ma być już tylko lepiej.

Na papierze Lechia zaczyna wyglądać - jak na polskie warunki - na piłkarskiego potwora. Ostatnie transfery robią ogromne wrażenie. Sławomir Peszko - bohater marcowego meczu z Irlandią i cały czas jeden z najlepszych polskich skrzydłowych. Michał Chrapek - zbierał doświadczenie w Serie B. Ciągle młody ze sporymi możliwościami. Do tego Serbowie: Milos Krasić to ten typ zawodnika, który  rzadko trafia na polskie boiska. W CV Juventus Turyn i CSKA Moskwa. Ostatnio trochę spuścił z tonu, ale może być gwiazdą. Listę transferów last minute uzupełnia Aleksandar Kovacević - defensywny pomocnik z Serbii.

Lechia ma teraz bardzo szeroką i mocną kadrę. W Gdańsku są przecież Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Wojtkowiak, Sebastian Mila, Ariel Borysiuk, czy Grzegorz Kuświk. Każdy z nich to, jak na krajowe warunki, bardzo wartościowy zawodnik. Wymieniać można dłużej: Łukasik, Haraslin, Mak, Nazaria, Janicki, Stolarski.

Jeżeli nowy trener Thomas von Heesen będzie w stanie wszystko to poukładać, jeżeli będzie w stanie doprowadzić liderów zespołu do wysokiej formy, jeżeli nie będzie tarć w drużynie to możliwe, że latem Lechia nie będzie w końcu zapraszać europejskich firm na towarzyskie spotkania tylko sama powalczy o europejskie puchary. Kadrę ma teraz chyba najmocniejszą w całej lidze. Na razie jest to siła teoretyczna. Głowa trenera w tym, by przełożyć to na piłkarską praktykę.

(abs)