Piłkarski sezon klubowy powoli się kończy, ale to nie oznacza końca piłkarskich emocji. Te zagwarantują nam Euro 2016 i Copa America. I nic dziwnego, że kibice gorąco liczą, że wielcy napastnicy, którzy zachwycali w ostatnich miesiącach, utrzymają formę. Pod względem wyczynów strzeleckich w kilku krajach ten sezon był wyjątkowy.

Przychodziłem jako król, odchodzę jako legenda - tak po swoim ostatnim meczu w barwach Paris Saint-Germain powiedział Zlatan Ibrahimović. Szwed jest chyba największym egocentrykiem w futbolu, ale trzeba przyznać, że mimo upływających lat zachwyca formą. W minionym sezonie zdobył w Ligue 1 38 bramek, a wystąpił w 31 spotkaniach. Dołożył do tego 13 asyst, a PSG w cuglach zdobyło kolejny tytuł mistrzów Francji. 38 goli "Ibry" to najlepszy wynik ligi francuskiej od początku lat 70. i Josipa Skoblara, który potrafił zdobyć w sezonie nawet 44 bramki.

Rekord w Serie A ustanowił z kolei Gonzalo Higuain, choć jego strzeleckie popisy dały Napoli jedynie drugie miejsce w tabeli. Argentyńczyk zdobył w lidze 36 bramek, co jest nowym rekordem wszech czasów. Poprzedni ustanowił napastnik AC Milanu Gunnar Nordahl w... 1950 roku, a było to 35 trafień.

W Hiszpanii z niesamowitą regularnością zaczął w drugiej części sezonu trafiać Urugwajczyk Luis Suarez. To w dużej mierze dzięki niemu FC Barcelona zdobyła mistrzostwo. Licznik Suareza zatrzymał się na 40 golach zdobytych w 35 spotkaniach. Ale choć to wynik wyborny, to ginie w gąszczu podobnych osiągnięć. W końcu przed rokiem Cristiano Ronaldo strzelił aż 48 bramek, a Leo Messi w sezonie 2012/2013 potrafił zdobyć w Primera Division aż 50 goli.

W Bundeslidze mamy oczywiście swój polski sukces w postaci tytułu króla strzelców dla Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu strzelił 30 bramek - to mniej od wspomnianych już zawodników, ale w Bundeslidze do tej bariery doszli jako ostatni Jupp Heynckes i Gerd Muller, a było to ponad 40 lat temu. Dodatkowo Lewandowski to pierwszy piłkarz spoza Niemiec, który potrafił w sezonie strzelić 30 bramek.

Także i u nas mamy rekordowy sezon - Nemanja Nikolić jest pierwszym od pół wieku piłkarzem, który w sezonie strzelił bramki każdemu ligowemu rywalowi. Wynik reprezentanta Węgier - 28 trafień - to także najlepszy dorobek króla strzelców polskiej ekstraklasy od dobrych kilku lat.

Kto z tego grona utrzyma formę na Euro i Copa America? Pewnie nie wszyscy. Warto jednak podkreślić, że takich strzeleckich popisów w czołowych ligach Europy i naszej ekstraklasy nie było od dawna.

(edbie)