Lech Poznań zagra na zakończenie 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy wyjazdowy mecz z Piastem Gliwice. Zespół Marcina Brosza to na razie pozytywne zaskoczenie rozgrywek. Ewentualne zwycięstwo pozwoliłoby drużynie ze Śląska na zrównanie się punktami z trzecim Śląskiem Wrocław.

Nie możemy już gubić punktów - mówi przed tym meczem Łukasz Trałka. Legia wygrywając w Krakowie z Wisłą zawiesiła Lechowi poprzeczkę bardzo wysoko, bo "Kolejorz" nie może stracić punktów w Gliwicach. A Piast na wiosnę gra bardzo dobrze. Na inaugurację przegrał co prawda z Górnikiem Zabrze, ale później zremisował z Zagłębiem i Jagiellonią, a pokonał Pogoń, Lechię i Wisłę.

Beniaminek niespodziewanie włączył się do walki o europejskie puchary. U siebie Gliwiczanie grają jednak w kratkę. Wygrali 4 z 10 spotkań. Na jesieni w Poznaniu przegrali aż 0:4. Teraz chcą zrewanżować się wiceliderowi rozgrywek.

To jednak nie będzie łatwe, bo Lech w tym sezonie to mistrz spotkań wyjazdowych. "Kolejorz" przywiózł już do Poznania 30 punktów. Przegrał tylko raz i teraz ma zamiar podtrzymać zwycięską passę. Tym bardziej, że coraz bliżej jest rekord ligi - ustanowiony w sezonie 1995/96 przez łódzki Widzew, który wygrał wtedy 13 wyjazdowych spotkań z rzędu.

W zespole nie ma praktycznie kłopotów kadrowych, co najwyżej kłopot bogactwa. Szczególnie w ataku, gdzie o miejsce rywalizują Bartosz Ślusarski i Łukasz Teodorczyk: Na tej pozycji mamy dwóch bardzo dobrych piłkarzy. Ślusarski to stuprocentowy profesjonalista. Nie wierzę, że jego morale spadnie, bo mniej gra. On mocno trenuje bez względu na to, czy wychodzi w pierwszej jedenastce, czy nie. Nie wykluczam, że obaj wyjdą w pierwszym składzie, taka myśl też krąży mi po głowie - mówił trener Mariusz Rumak.

Mecze z Piastem mogą mieć duży wpływ na walkę o mistrzostwo Polski. Wyjazd do Gliwic czeka jeszcze warszawską Legią. Zespoły Jana Urbana i Rumaka powalczą także w Białymstoku z Jagiellonią czy ze Śląskiem Wrocław (Legia u siebie, Lech we Wrocławiu). Oczywiście lider i wicelider zmierzą się także w meczu bezpośrednim - w połowie maja w Warszawie.