Chris Rea - brytyjski muzyk i wokalista znany m.in. z takich przebojów jak "Road to Hell" i "Driving Home for Christmas" trafił do szpitala po występie w Oksfordzie. Artysta przewrócił się na scenie.

Rea promuje swoją nową płytę - "Road Songs for Lovers". Jak pisze BBC, podczas występu w tamtejszym teatrze nagle upadł. Karetka zabrała go do szpitala. 

Jak podaje BBC, stan muzyka jest stabilny. Na razie nie wiadomo, co dokładnie się stało i jak długo będzie wracał do zdrowia.

Chris Rea ma 66 lat. W ubiegłym roku doznał udaru mózgu. 


(mn)