Na razie nie ma decyzji o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych z Rosją - powiedział w Polsat News rzecznik resortu spraw zagranicznych Łukasz Jasina. Zaznaczył jednocześnie, że każdy scenariusz zgodny z prawem międzynarodowym jest rozważany.

Rzecznik resortu dyplomacji został zapytany w Polsat News, czy możliwe jest obniżenie rangi polsko-rosyjskich stosunków dyplomatycznych, a nawet ich zerwanie.

Każdy scenariusz zgodny z prawem międzynarodowym jest rozważany, także i ten - powiedział Łukasz Jasina. Podkreślił, że ambasada rosyjska w Polsce ma swój odpowiednik - polską ambasadę w Moskwie, która - jak mówił - działa dobrze i wspiera bardzo wielu ludzi.

Na razie decyzji o obniżeniu rangi tych stosunków nie ma. To też jest jakiś komunikat, nie zapadła ona przez ostatnie 18 dni - dodał.

Wiceszef MSZ: Przygotowywaliśmy się do uderzenia sankcjami

Do uderzenia sankcjami się przygotowywaliśmy. Jeszcze w styczniu złożyliśmy listę potencjalnych sankcji na Rosję do Komisji Europejskiej, mówiąc, że z naszych informacji wynika, że inwazja jest możliwa, zwracaliśmy uwagę, że nasi europejscy partnerzy też mają takie informacje. I dlatego w dwa dni od inwazji były sankcje, bo się do nich przygotowaliśmy - powiedział w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Dodał, że konieczne są dalsze sankcje na Rosję, bo Władimir Putin się nie zatrzymał. 

Wiceminister spraw zagranicznych zwrócił uwagę na dokonywane przez Rosję ataki na cele cywilne, bombardowanie szpitali czy przedszkoli. Wśród możliwych celów sankcji Przydacz wskazał m.in sektor energetyczny, ale jego zdaniem także inne sektory rosyjskiej gospodarki powinny być objęte dalszymi obostrzeniami.

Sektor chemiczny, system SWIFT i dalsze uszczelnienie sektora bankowego. Odłączono tylko 7 banków, można więc znaleźć furtkę w systemie sankcji. Na dodatek część oligarchów nie jest na listach, a przecież przygotowaliśmy konkretne nazwiska i przedłożyliśmy je do Komisji Europejskiej, mówiąc, że są to ludzi związani z reżimem w Rosji - tłumaczył Przydacz.