"Decyzja o zamknięciu stadionów ma charakter polityczny. Miasto wydało zgodę na przeprowadzenie imprezy masowej, miało opinie policji i straży. Nic nie wiemy o tym, żeby w ciągu 24 godzin coś się w tej sprawie zmieniło" - prezydent Poznania Ryszard Grobelny.

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i wojewoda wielkopolski Piotr Florek podjęli wczoraj decyzje, że Legia Warszawa i Lech Poznań swojego najbliższe mecze rozegrają przy pustych trybunach. Decyzje zapadły po wnioskach wojewódzkich komendantów policji dotyczących możliwości realnego naruszenia porządku prawnego.

Zamiast wyłapać tych, którzy zachowują się nieprawidłowo, ukarać ich, próbuje się stosować odpowiedzialność zbiorową, zamykając dwa najlepsze i najbezpieczniejsze stadiony w Polsce. Jedyne tak naprawdę do organizacji dużych imprez, także tych podwyższonego ryzyka. Jeżeli te dwa stadiony uważa się za niebezpieczne, to na jakich można w Polsce mecze organizować?- pytał Grobelny.

Pozytywna opinie o stadionie w Poznaniu, według Grobelnego, podtrzymał też dyrektor turnieju Euro Martin Kallen, który gościł w Poznaniu. Jednocześnie Grobelny skrytykował niedawne zachowanie kibiców. Przez 10 lat w Poznaniu nie było rozrób na stadionie, przez ten czas zachowanie kibiców było wzorcem dla innych klubów w Polsce. Na nasz stadion przychodzą tysiące kibiców, w tym dzieci. Żałuję, że kibice w ostatnich tygodniach zawalili tę całą wieloletnią pracę. Każdy nieprawidłowo zachowujący się kibic powinien ponieść konsekwencje, powinien być usuwany ze stadionów i ponosić odpowiedzialność karną- powiedział Grobelny.

We wtorek, po finale piłkarskiego Pucharu Polski, pseudokibice Legii i Lecha zdemolowali stadion Zawiszy w Bydgoszczy. Nikogo nie zatrzymano.