To był fantastyczny rok w wykonaniu Igi Świątek. Polka wiosną wygrywała mecz za meczem i turniej za turniejem. Triumfowała w dwóch imprezach wielkiego szlema. Od wielu tygodni jest liderką rankingu WTA i to z ogromną przewagą nad rywalkami. Poza tym Świątek włączyła się do pomocy Ukrainie walczącej z rosyjską inwazją i odważnie zabierała głos w ważnych dla siebie sprawach. Sezon Igi Świątek podsumowali Patryk Serwański i dziennikarz Canal Plus Żelisław Żyżyński.

Iga Świątek została liderką rankingu WTA na początku kwietnia i od tego czasu pozostaje numerem jeden światowego tenisa. W tym roku Polka triumfowała w dwóch turniejach wielkoszlemowych: w Paryżu i w Nowym Jorku. W lutym rozpoczęła niesamowitą serię. Wygrywała kolejne turnieje: Doha, Indian Wells, Miami, Stuttgart, Rzym. W rugiej części sezonu dołożyła do tego jeszcze San Diego. 

Jej bilans na światowych kortach w tym roku to 67 zwycięstw i 9 porażek! A jaką Igę Świątek poznaliśmy w tym roku? Zdaniem dziennikarza Canal Plus Żelisława Żyżyńskiego liderka rankingu potrafi świetnie wyważyć to, jak bardzo chce się dzielić ze światem i kibicami swoim życiem.

Jest duża sfera, którą Iga chce zostawić dla siebie. My oczekujemy, że sportowcy się otworzą, masa osób może to dziś wykorzystać przeciwko tobie. Oczywiście grupa fanów to doceni, ale bardzo dużo ludzi zrobi z tym coś niewłaściwego, będzie szukać możliwości, by do czego się doczepić. Analizując zarobki Świątek, które przecież są powszechnie znane warto pamiętać ile przeznacza na cele charytatywne. Przeznaczyła na to przecież całe środki zarobione na turnieju w Ostrawie. Iga bardzo angażuje się w wiele inicjatyw. Ma prawo zabierać głos w istotnych kwestiach i to robi. Wie, ile jej głos waży nie tylko w Polsce i na świecie. Zdaje sobie sprawę, że może troszkę zmienić świat. Robi to bardzo mądrze. Myślę, że to dla nas powód do dumy, że mamy tak mądrego, inteligentnego sportowca, który rozumie świat i swoją w nim rolę. Dla mnie to jest coś zupełnie nieprawdopodobnego - mówi Żelisław Żyżyński.

Jak Iga Świątek i jej sztab patrzą w przyszłość czyli na wyzwania sezonu 2023? Tutaj Żyżyński nie ma najmniejszych wątpliwości.

Nie zobaczymy Igi broniącej punktów czy pozycji w rankingu. Ona zakończyła sezon 2022 i zaczyna sezon 2023 od zera. Jestem przekonany, że dla jej sztabu to nie jest hasło. To jest przekonanie. Pozycja w rankingu daje na pewno różne ułatwienia, przywileje. Ma się inną pozycję na turnieju i to jest wszystko. Poza tym jedyne na co Iga i trener Wiktorowski będą patrzeć to ranking WTA Race a od początku roku każda zawodniczka będzie w nim miała zero punktów. Jestem też przekonany, że na korcie zobaczymy Igę jeszcze lepszą co nie znaczy, że będzie cały czas wygrywała. Przyjdą też słabsze momenty. Ja się troszeczkę boje, że w Polsce jeśli Idzie podwinie się noga w kilku turniejach zaczną się rozmowy, że Iga Świątek się skończyła. Nie Iga Świątek na pewno się nie skończy, choć z pewnością pojawią się jakieś kryzysy. Pamiętajmy też, że można zagrać bardzo dobry mecz i przegrać. Tak było w finale turnieju w Ostrawie w pojedynku z Barborą Krejcikovą. Po prostu Czeszka tego dnia była jeszcze lepsza niż Iga. To trzeba akceptować - powiedział.

Niebawem na antenie Canal Plus premiera pierwszego odcinka serialu poświęconego Idze Świątek. W rozmowie z Patrykiem Serwański Żelisław Żyżyński opowiedział o kulisach tej produkcji i podsumował sezon w wykonaniu naszej tenisistki z wielu perspektyw. 

Opracowanie: