Słoweńska Lublana i śląskie Gliwice będą arenami meczów 1/8 finału siatkarskich mistrzostw świata. Już dziś w stolicy Słowenii gospodarze zagrają z Niemcami, a Włosi zmierzą się z Kubą. Niedzielne mecze (w tym starcie biało-czerwonych) rozegrane zostaną w Gliwicach.

Startuje decydująca faza tegorocznych mistrzostw. W strefie pucharowej obowiązuje jedna prosta zasada - przegrany odpada! Tak będzie aż do półfinałów. Jako pierwsi na boisko wyjdą w Lublanie Słoweńcy oraz prowadzeni przez Michała Winiarskiego Niemcy. Co ciekawe, zespoły te grały ze sobą zaledwie kilka dni wcześniej w grupie D. Współgospodarze turnieju wygrali wtedy bez większych problemów 3:0, a Niemcy awansowali do fazy pucharowej jako jeden z zespołów klasyfikowanych z trzecich lokat w grupie.

Również dziś Włosi zmierzą się w Lublanie z Kubańczykami. Faworytem reprezentacja Italii, choć reprezentacja Kuby pokazała, że stać ją na dobrą siatkówkę. W fazie grupowej Kubańczycy urwali dwa sety Brazylii!

Niedziela w Gliwicach

Polskich kibiców interesuje jednak to, co będzie działo się w Gliwicach. To tutaj zagrają biało-czerwoni, którzy w niedzielny wieczór zmierza się z Tunezją. Wcześniej na parkiecie czeka nas starcie Amerykanów z Turkami.

Polacy przystąpią do tego spotkania po czterech dniach przerwy! Oczywiście nasi siatkarze w tym czasie nie próżnowali. Dni wolne od meczów poświecili na treningi i spotkania z dziennikarzami. Natomiast jeden dzień w kalendarzu mistrzostw był dniem wolnym od wszelkich aktywności. Nie odbywał się wtedy ani jeden mecz.

W moim życiu pierwszy raz się spotkałem z czymś takim, żeby na mistrzowskiej imprezie mieć tak długą przerwę, żeby trener mógł dać dzień wolnego. Pod względem psychicznym i zdrowotnym myślę, że jest to wartość dodana - mówi Jakub Kochanowski.

Niespodzianka w fazie pucharowej

Za niespodziankę już na tym etapie można uznać fakt, że ktoś z pary Holandia - Ukraina zamelduje się w ćwierćfinale. To zespoły, które nie należą do światowej siatkarskiej czołówki. Choć Holendrzy pokazali jak bardzo rozwinęli się w tym sezonie, pokonali przecież Argentynę oraz Iran.

W poniedziałek odbędzie się także potyczka mistrzów olimpijskich z Tokio - Francuzów - z Japończykami. Ci drudzy przed turniejem byli typowani na "czarnego konia", jednak w fazie grupowej nie zachwycili. "Trójkolorowi" natomiast spokojnie wywiązują się z roli faworyta i nie powinni mieć większych problemów z awansem do ćwierćfinału.

Atrakcje dla kibiców

Przed Areną Gliwice, gdzie zostaną rozegrane niedzielne mecze, znajdzie się Mistrzowska Strefa Siatkówki dla kibiców. Strefa wystartuje już dziś. Zaplanowano m.in. spotkanie z byłym reprezentantem Polski Marcinem Prusem, siatkarski tor przeszkód i konkursy z nagrodami.

"Z wielkimi nadziejami i ogromną niecierpliwością czekaliśmy na zmagania najlepszych siatkarzy naszego globu. To najlepszy czas na to, aby Arena Gliwice, ultranowoczesna hala widowiskowo-sportowa, stała się również wizytówką światowej siatkówki. Już niejednokrotnie przeżywaliśmy w niej niezapomniane sportowe emocje. Tym razem liczymy na więcej" - powiedział prezydent miasta Adam Neumann.