Niemcy zdeklasowali Portugalię w hicie fazy grupowej mistrzostw świata w Brazylii. Drużyna Joachima Loewa wygrała aż 4:0. Bohaterem spotkania był Thomas Mueller. Gracz Bayernu Monachium zdobył trzy gole. Portugalczycy od 37. minuty grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę ujrzał Pepe. Mecz rozegrany w Salvadorze relacjonowaliśmy minuta po minucie!

Spotkanie od pierwszych minut pierwszej połowy toczyło się w bardzo szybkim tempie. W 6. minucie bliski pokonania Manuela Neuera był Cristiano Ronaldo. Chwilę później błąd popełnił stojący w bramce Portugalii Rui Patricio. Wybił piłkę wprost pod nogi Samiego Khediry. Pomocnik Realu Madryt strzelił z kilkudziesięciu metrów w kierunku pustej bramki. Piłka minimalnie minęła jednak słupek.

Niemcy poszli za ciosem i w 12. minucie wyszli na prowadzenie. Joao Pereira w polu karnym sfaulował Mario Goetzego. Jedenastkę skutecznie wykonał Thomas Mueller. Portugalczycy próbowali odpowiedzieć i bardzo blisko wyrównania było w 25. minucie. Nani fantastycznie uderzył z dystansu, a piłka minimalnie minęła poprzeczkę.

W 28. minucie ekipa Paulo Bento straciła Hugo Almeidę. Kontuzjowanego napastnika zastąpił Eder. Cztery minuty później Niemcy podwyższyli natomiast prowadzenie. Po dośrodkowaniu Toniego Kroosa z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Mats Hummels i popisał się precyzyjnym strzałem głową.

Od 37. minuty Portugalia grała w osłabieniu. Pepe sfaulował Muellera i został wyrzucony z boiska. Gracz Bayernu Monachium szybko to wykorzystał. Drugą asystę zaliczył Kroos. Mueller po jego dośrodkowaniu poradził sobie z interweniującym obrońcą i tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę trafił z bliska na 3:0.

Mueller po raz trzeci!

Po przerwie Niemcy kontrolowali przebieg spotkania, raz po raz atakując. W 50. minucie znów pokazał się Mueller, który dobijał strzał Oezila, ale uderzył minimalnie nad poprzeczką. W 68. minucie dobrą kontrę zmarnował Mario Goetze. Siedem minut później w polu karnym padł Eder, ale sędzia - mimo pretensji Cristiano Ronaldo - nie podyktował jedenastki.

Trwał jednak koncert gry Muellera. Napastnik Niemców w 78. minucie trafił po raz trzeci. Tym razem pokonał bramkarza rywali z kilku metrów po podaniu od Andre Schuerrle. W 82. minucie schodzącego z boiska zdobywcę trzech goli pożegnały owacje.

Wynik do ostatniego gwizdka już się nie zmienił i to Niemcy dopisali do swojego dorobku trzy punkty. W drugim meczu w grupie G Ghana zagra z USA.

Niemcy - Portugalia 4:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Thomas Mueller (12-karny), 2:0 Mats Hummels (32-głową), 3:0 Thomas Mueller (45+1), 4:0 Thomas Mueller (78).

Żółta kartka: Joao Pereira (Portugalia). Czerwona kartka: Pepe (Portugalia).

Sędzia: Milorad Mazić (Serbia).

Niemcy: Manuel Neuer - Jerome Boateng, Mats Hummels (73. Shkodran Mustafi), Per Mertesacker, Benedikt Hoewedes - Mesut Oezil (63. Andre Schuerrle), Sami Khedira, Philipp Lahm, Toni Kroos, Mario Goetze - Thomas Mueller (82. Lukas Podolski).

Portugalia: Rui Patricio - Joao Pereira, Pepe, Bruno Alves, Fabio Coentrao (65. Andre Almeida) - Miguel Veloso (46. Ricardo Costa), Joao Moutinho, Raul Meireles - Nani, Hugo Almeida (28. Eder), Cristiano Ronaldo.

Jest Ronaldo, nie ma Reusa

Niemcy przystąpili do tego meczu w osłabieniu. Na mundial nie przyjechał mający za sobą doskonały sezon w Borussii Dortmund Marco Reus. Tuż przed wylotem do Brazylii doznał kontuzji kostki. W odmiennych nastrojach na mistrzostwa przylecieli Portugalczycy. Do zdrowia wrócił Cristiano Ronaldo. Na czas wyleczyli się też narzekający wcześniej na urazy Pepe i Raul Meireles.

Pod nieobecność Reusa selekcjoner Niemców Joachim Loew liczy na mundialu m.in. na Miroslava Klosego. Urodzony w Opolu napastnik strzelił dotąd w reprezentacji 69 bramek w 132 występach i wyprzedził w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy w kadrze legendarnego Gerda Muellera. Bramki ma strzelać także inny z graczy o polskich korzeniach - Lukas Podolski. Obu tych zawodników zabrakło jednak w podstawowym składzie na mecz z Portugalią. W ataku Loew postawił na Muellera. Jak się okazało - był to strzał w dziesiątkę.

Niemcy skuteczni w meczach otwarcia

Niemieccy piłkarze wygrali wszystkie swoje mecze otwarcia w mundialach od 1990 roku, tj. od triumfu we Włoszech. Reprezentacja Niemiec, trzykrotny mistrz globu (1954, 1974, 1990), dwa ostatnie turnieje kończyła na trzecim miejscu, z kolei w 2012 roku na boiskach Japonii i Korei Południowej dotarła do finału, przegrywając w finale z Brazylią 0:2.

Atuty Portugalii to przede wszystkim Cristiano Ronaldo i mocna defensywa. W trzech meczach towarzyskich przed mistrzostwami Portugalczycy stracili tylko jednego gola. Podobnie było w fazach grupowych MŚ 2006 i 2010. Niemcom ulegli przed dwoma laty w mistrzostwach Europy 0:1. We Lwowie na listę strzelców wpisał się Mario Gomez. Teraz napastnika Fiorentiny nie ma w reprezentacji.