Sukces jedynego ugandyjskiego medalisty igrzysk w Londynie - mistrza maratonu Stephena Kiproticha - został doceniony przez władze tego kraju. Jego rodzice, którzy do tej pory mieszkali w skromnym glinianym obejściu, teraz dostaną od państwa trzypokojowy dom.

\

Prezydent Ugandy Yoweri Museveni poinformował Kiproticha o nagrodzie podczas uroczystego śniadania. Przy okazji wręczył mu czek o wartości 80 tysięcy dolarów. Sytuacja materialna mistrza olimpijskiego, który na co dzień jest strażnikiem w więzieniu, zmieniła się diametralnie. Dostał także podwyżkę pensji i może liczyć na poprawę warunków treningowych. W Ugandzie nadal trwa także ogólnokrajowa zbiórka pieniędzy dla 23-letniego maratończyka. Zgromadzono już ponad 120 tysięcy dolarów, ale celem organizatorów jest uzyskanie kwoty pół miliona dolarów.

Na lotnisku w Kampali Kiproticha witali czołowi politycy oraz tysiące kibiców. Do niedawna anonimowy, 23-letni lekkoatleta dzięki zdobyciu pierwszego od 16 lat medalu dla Ugandy stał się narodowym bohaterem.

W 1996 roku w Atlancie brąz w biegu na 400 m wywalczył Davis Kamoga. Ze złotego krążka afrykańskie państwo cieszyło się wcześniej jedynie w 1972 roku w Monachium, gdy triumfował na 400 m ppł John Akii-Bua.