Terroryści Hamasu, którzy 7 października zaatakowali Izrael i zamordowali ponad 1200 cywilów, byli wyposażeni w captagon. To syntetyczny środek pobudzający, który redukuje lęk, wyostrza zmysły i zwiększa wytrzymałość. Nazywany "kokainą dla ubogich" środek został znaleziony przy zwłokach terrorystów.

O captagonie zrobiło się głośno przed dekadą, kiedy okazało się, że używają go przed walką terroryści z ISIS. Jest tani i łatwy w produkcji - napisał portal Jerusalem Post. Dlatego cieszy się popularnością na Bliskim Wschodzie. Jest używany zarówno przez członków grup militarnych, jak przez cywilów.

Śledztwa mediów, w tym przeprowadzone przez "The New York Times" oraz wcześniejsze doniesienia innych mediów sugerują, że bliskowschodnie organizacje terrorystyczne wykorzystują pieniądze zarobione na handlu tabletkami captagon do finansowania swoich działań.

W produkcję i handel zaangażowana ma być też rodzina syryjskiego dyktatora, a płynące do Syrii zyski kilkukrotnie przewyższają te z legalnego eksportu. Przychody są trudne do oszacowania, ale konsumpcja rośnie. W Arabii Saudyjskiej podejrzewa się, że zużycie przekracza 600 milionów tabletek rocznie, co oznacza, że na ulicy zapłacono za nie 9-12 miliardów.

7 października w godzinach porannych Izrael został niespodziewanie zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską.