Nie kończą się kłopoty Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Największa dziecięca klinika na południu kraju musi zwrócić innemu szpitalowi 8 inkubatorów i 3 dziecięce respiratory.

Urządzenia zostały pożyczone 4 lata temu, teraz szpital upomniał się o swoją własność. W sądzie zapadł nawet precedensowy wyrok i klinika dziecięca musi zwrócić teraz sprzęt właścicielowi.

Ma oddanie sprzętu szpital ma jeszcze sześć miesięcy. W tym czasie Śląska AM ma kupić 2 respiratory i 6 inkubatorów, toczą się też rozmowy o zakupie pozostałych urządzeń.

Władze katowickiej kliniki zapewniają, że mimo kłopotów mali pacjenci nie pozostaną bez pomocy: Opiekę na dziećmi będziemy sprawować w takim zakresie jak teraz. Nie odmawiamy przyjęcia żadnemu dziecku, któremu potrzebna jest hospitalizacja - mówi RMF Bernadetta Kuraszewska, dyrektor GCDiM.

To jednak nie jedyny problem tej placówki. Klinika zadłużona jest na 40 mln złotych – o dług upomina się coraz więcej wierzycieli. Aby sytuacja się poprawiła, wartość kontraktów musiałaby wzrosnąć, co najmniej 4-krotnie. Na to się jednak nie zanosi.