Cztery budynki należące do Parlamentu Europejskiego w Brukseli zostały ewakuowane. Powodem był zaparkowany w pobliżu podejrzany samochód. W pojeździe była broń i piła łańcuchowa. Zatrzymany został Słowak. Twierdził, że chciał się spotkać z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym Rady Europejskiej.

Samochód postanowiono przeszukać po aresztowaniu podejrzanie zachowującego się mężczyzny. Według brukselskiej prokuratury zatrzymano 32-letniego Słowaka, który miał na sobie mundur polowy. Twierdził, że chciał się spotkać z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

W jego samochodzie znaleziono broń i piłę łańcuchową. Został aresztowany pod zarzutem posiadania broni bez zezwolenia i stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa. Prokuratura poinformowała, że nie zachowywał się agresywnie.

Belgijskie media podały, że rano dostrzeżono podejrzany samochód także w pobliżu ambasady amerykańskiej. Okazało się jednak, że był to fałszywy alarm.

Po tym, jak 15 stycznia w Belgii zatrzymano 13 osób podejrzanych o planowanie zamachu terrorystycznego, w Brukseli, w tym w instytucjach UE i NATO wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. Budynków instytucji oraz niektórych ambasad strzegą żołnierze, uzbrojeni w karabiny. Zaostrzono też kontrole osób wchodzących do tych budynków. 

(mpw)