Korea Północna poinformowała w sobotę, że przeprowadziła kolejny test podwodnego drona bojowego zdolnego do przenoszenia broni jądrowej. Test, jak podkreśliły władze w Pjongjangu, był odpowiedzią na wspólne ćwiczenia wojskowe Korei Południowej i USA.

Test "podwodnego systemu broni strategicznej" odbył się od 4 do 7 kwietnia - podała oficjalna północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. Dodała, że dron typu Haeil, czyli po koreańsku tsunami, przebył "pod wodą symulowaną odległość 1000 km" i "z powodzeniem uderzył w symulowany cel".

"Zdolność do zabójczych ataków"

"Test doskonale potwierdził niezawodność podwodnego systemu broni strategicznej i jego zdolność do zabójczych ataków" - podkreśliła agencja KCNA.

Korea Północna ogłosiła w zeszłym miesiącu pierwsze testy tego urządzenia, które według niej może "wytworzyć radioaktywne tsunami na dużą skalę".

Nazwany "Haeil", czyli tsunami, system dronów jest przeznaczony do ataków na wodach wroga i niszczenia grup uderzeniowych marynarki wojennej oraz głównych portów operacyjnych poprzez wytworzenie fali radioaktywnej na dużą skalę za pomocą podwodnej eksplozji - informowała w marcu KCNA.

"Ten nuklearny dron do ataków podwodnych może być rozmieszczony na każdym wybrzeżu i w każdym porcie lub może być holowany przez okręt nawodny w celu przeprowadzenia operacji" - podała północnokoreańska agencja.

Leif-Eric Easley, profesor na Uniwersytecie Ewha w Seulu, powiedział, że najnowsze twierdzenie władz w Pjongjang o posiadaniu podwodnego drona zdolnego do przenoszenia broni jądrowej "powinno być traktowane ze sceptycyzmem", ale jak zaznaczył, "ma to na celu pokazanie, że reżim Kima ma tak wiele różnych środków ataku nuklearnego, że każde uderzenie wyprzedzające lub dekapitacyjne przeciwko niemu zakończyłoby się katastrofalnym niepowodzeniem".

Odpowiedź na manewry

Północnokoreański reżim zintensyfikował w ostatnich tygodniach działania wojskowe, protestując przeciwko przeprowadzeniu przez Stany Zjednoczone i Koreę Południową wspólnych ćwiczeń wojskowych, które uznaje za przygotowania do inwazji na Koreę Północną.

Pjongjang przeprowadził szereg prób rakietowych, wystrzeliwując między innymi międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM). 

Po jednej z prób pocisku krótkiego zasięgu ogłosił, że była to symulacja "uderzenia jądrowego na ważny wrogi cel".