Północnoafrykański odłam Al-Kaidy żąda od Paryża, by negocjował bezpośrednio z Osamą bin Ladenem w sprawie uwolnienia francuskich zakładników porwanych dwa miesiące temu w Nigrze - doniosły francuskie media, relacjonując nowe nagranie telewizji Al-Dżazira. Stacja nadała nagranie dźwiękowe, na którym - według niej - słychać głos szefa Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (Aqmi), Algierczyka Abdelmaleka Drukdela.

W nagraniu stawia on Francji nowe warunki, od których uzależnia uwolnienie 7 zakładników, w tym 5 Francuzów, jednego obywatela Togo i jednego obywatela Madagaskaru.

Jeśli chcecie, aby wasi obywatele, przetrzymywani jako zakładnicy, byli bezpieczni, musicie natychmiast wycofać waszych żołnierzy z Afganistanu - domaga się szef Aqmi.

Dodaje on, że wszelkie negocjacje w sprawie zakładników muszą być przeprowadzane z (szefem Al-Kaidy) Osamą bin Ladenem.

Władze francuskie nie potwierdziły na razie autentyczności nagrania nadanego przez Al-Dżazirę.

Siedem osób, w większości pracowników francuskiego koncernu zostało porwanych w nocy z 15 na 16 września na północy Nigru. Według władz francuskich, są oni obecnie przetrzymywani na pustkowiach w północno-wschodniej części Mali, około 100 km od granicy z Algierią.

Francuski minister obrony Alain Juppe poinformował dwa dni temu, że wszelkie przesłanki wskazują na to, że zakładnicy są żywi i zdrowi.

W nagraniu dźwiękowym nadanym w końcu października także przez telewizję Al-Dżazira Osama bin Laden uzasadniał porwanie pięciu francuskich obywateli w Nigrze polityką Paryża wobec muzułmanów.

W zamian za wypuszczenie siedmiu zakładników północnoafrykański odłam Al-Kaidy domagał się m.in. wycofania wojsk francuskich z Afganistanu oraz wycofania zakazu noszenia muzułmańskich zasłon (burek i nikabów). Zakaz ten uchwalił we wrześniu francuski parlament, a ma on wejść w życie wiosną 2011 roku.

W odpowiedzi na te groźby prezydent Francji Nicolas Sarkozy oświadczył, że jego kraj nie pozwoli nikomu, a zwłaszcza terrorystom, na narzucanie sobie polityki.