AIDA pomoże nam jechać. Nie chodzi jednak o tytułową bohaterkę opery Verdiego, a robota, który będzie wspierał kierowcę skuteczniej niż nawigacja samochodowa.

Eksperci z firmy Audi i Massachusetts Institute of Technology pracują nad systemem, który ma dbać o to, by kierowca nie zabłądził, nie zasnął za kierownicą i nie łamał przepisów.

Affective Inteligent Driving Agent, czyli w skrócie AIDA, ma być jednak czymś więcej niż tylko zestawem czujników, lampek i poleceń głosowych. Jego twórcy chcą, by na desce rozdzielczej naszego samochodu pojawił się rzeczywisty robot, którego miny i gesty mają nam sugerować co robić.

Na pierwszy rzut oka, nie wygląda to dobrze. Dopiero co nauczyliśmy się nie wieszać na lusterkach wewnętrznych maskotek, a już mielibyśmy wyposażać auto w coś, co będzie nam utrudniać widoczność? Autorzy projektu twierdzą jednak, że to ma sens. Posłuchaj relacji Grzegorza Jasińskiego: