Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantkę podczas kontroli na Mokotowie w Warszawie. Rzucili się na nią, przewrócili i zabrali jej telefon komórkowy. Dzielnicowa postrzeliła jednego z nich. Jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Obaj mężczyźni zostali natomiast zatrzymani.

Do napadu doszło na rogu ulic Racjonalizacji i Etiudy Rewolucyjnej na Mokotowie tuż przed godz. 15. 32-letnia policjantka chciała wylegitymować dwóch mężczyzn w czasie patrolu. Wtedy została zaatakowana. W reakcji wyciągnęła broń. Najpierw oddała strzał ostrzegawczy, a później dwa w kierunku jednego z napastników. Mężczyźni zaczęli uciekać, a policjantka wezwała pomoc.

Jeden z nich, 46-latek, po kilku minutach został złapany. Drugi, o cztery lata młodszy, ukrył się na pobliskiej budowie. Znaleziono go po godzinie. Został niegroźnie ranny w dłoń i łydkę. Trafił do szpitala, ale jego życiu nic nie grozi.

Jak się okazało, 42-latek był poszukiwany listem gończym. Nie stawiał się na rozprawy, gdzie miał odpowiedzieć za jazdę po pijanemu lub pod wpływem narkotyków.