W nocy z poniedziałku na wtorek u wybrzeży Izraela eksplodował kuter wyładowany materiałem wybuchowym. Wybuch nie spowodował na szczęście ofiar w ludziach. Jego celem miała być izraelska łódź patrolowa.

Według źródeł wojskowych była to łódź rybacka i pochodziła z Egiptu. Eksplodowała na granicy pomiędzy Strefą Gazy a Egiptem. Jak dotąd żadna z organizacji nie przyznała się do zamachu, pierwszym tego rodzaju od początku zamieszek, które wybuchły 28 września. W ubiegłym miesiącu bombiarz-samobójca na rowerze wysadził się w powietrze w pobliżu posterunku armii izraelskiej w strefie Gazy.

Ostatnie godziny nie przyniosły żadnych zmian na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Cały czas dochodzi tam do incydentów zbrojnych pomiędzy palestyńskimi demonstrantami a armią Izraela. W poniedziałek od izraelskich kul zginęło kolejnych dwóch Palestyńczyków.

Jednocześnie w Gazie opublikowano oświadczenie władz Autonomii, poświęcone rozmowom w sprawie kryzysu, jakie w tym tygodniu mają odbyć się w Waszyngtonie. Gabinet palestyński zapowiedział, iż celem rozmów w USA będzie "doprowadzenie do zakończenia izraelskiej okupacji (ziem arabskich) oraz ataków armii". Władze Autonomii zaapelowały też do państw arabskich o pomoc gospodarczą, w tym także o zapewnienie pracy tym Palestyńczykom, którzy z powodu trwających od września niepokojów utracili stałe zatrudnienie.

11:15