Polityków SLD i PSL poróżnił termin, w którym rząd ma podjąć decyzję w sprawie okresów dzierżawy polskiej ziemi, po których unijni farmerzy będą mogli ją kupić. PSL chce zająć się tą sprawą 12 marca. Szef MSZ twierdzi natomiast, że decyzja zapadnie jeszcze w tym tygodniu. Pośpiech w tej sprawie jest konieczny” - uważa Jacek Saryusz Wolski, ekspert do spraw Unii Europejskiej, poranny gość faktów.

Zdaniem Jacka Saryusza Wolskiego pośpiech jest ważny, ponieważ Polska i tak oddała już wiele pól negocjacyjnych. „Generalnie rację ma rząd, mówiąc żeby przejść do przodu za jak najlepszą cenę. Uważam, że to jest fałszywe przeciwstawienie: albo dobre członkostwo - albo szybko i wtedy gorsze członkostwo. Moim zdaniem trzeba jedno i drugie osiągnąć. Cała sztuka żeby tak negocjować, żeby jedno ustępstwo wymienić na inne ustępstwo, żeby dojść do celu” – mówił Wolski. Dodaje, że Polska, niestety straciła w negocjacjach z Unią wszystkie „asy”: „Ta rzecz na której najbardziej stronie unijnej zależało – nasza zgoda na ograniczony i maksymalnie odsunięty w czasie dostęp do unijnego rynku pracy, czyli 7 lat - przestała być naszą kartą atutową i nie możemy wymienić jej na inne koncesje z drugiej strony. W obszarze najważniejszym dla nas – fundusze rolne, regionalne i sprawa składki, narzędziem wobec propozycji Komisji, która nie jest jeszcze propozycją Unii, jest perswazja tylko”. W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim Jacek Saryusz Wolski podkreślił, że Polska wciąż ma szansę przyłączyć się do Piętnastki w 2004 roku.

Foto: Marcin Wójcicki RMF Warszawa

09:30