Eksperci PKP testują wagon, z którego w ubiegłym tygodniu wypadła na Warmii 21-letnia dziewczyna. Kobieta zginęła na miejscu. Jej znajomi twierdzą, że po wypadku próbowali zatrzymać pędzący skład, ale zadziałał dopiero piąty z zaciągniętych hamulców bezpieczeństwa.

Specjaliści zakończą swoje badania jutro. Jak twierdzą, wagon, z którego wypadła młoda dziewczyna, zostanie sprawdzony pod każdym kątem.

Także jutro do Krakowa przybędzie biegły, powołany przez prokuraturę, który w towarzystwie specjalisty do spraw wypadków kolejowych, przeprowadzi swoje niezależne testy. Jak udało się dowiedzieć reporterowi RMF FM Danielowi Wołodźce, wagon, w którym miały nie zadziałać aż cztery hamulce, zostanie podczepiony do lokomotywy. Biegły zamierza podczas jazdy użyć hamulce bezpieczeństwa i w ten sposób sprawdzić, czy zadziałają.