Kampania przed wyborami prezydenckimi wkracza w ostrą fazę. Sztab Mariana Krzaklewskiego rozpoczyna frontalny atak na urzędującego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Do tej pory mówiło się, że kampania jest nudna i bezbarwna. Wygląda jednak na to, że główni rywale w prezydenckim wyścigu przygotowują sie do decydującej rozgrywki. Przedstawiciele sztabu Krzaklewskiego zaprezentowali dziennikarzom kasetę z nagraniami telewizyjnymi, na których - ich zdaniem - znajdują się kompromitujące sceny z udziałem prezydenta i jego bliskich doradców.

Film rozpoczyna się od zdjęć z pierwszej wizyty papieża Jana Pawła II w Polsce. Potem następuje cięcie. "Na stopniach helikoptera pojawi się prezydencki minister Marek Siwiec, który będzie kpił z gestu papieskiego błogosławieństwa" - mówi spiker. W tym momencie minister Siwiec robi znak krzyża. "Teraz rozbawiony Kwaśniewski będzie namawiał ministra do dalszych szyderstw z Ojca Świętego" - kontynuuje głos spoza kadru. Prezydent pyta Siwca, czy ucałował już ziemię kaliską. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego klęka i - naśladując gesty papieża - całuje ziemię. Od jutra film pojawi się w telewizji publicznej.

W sprawie kontrowersyjnych reklamówek wątpliwości nie mają jedynie posłowie prawicy: "To wstrząsajacy widok, niestety oddający prawdę o prezydencie i jego otoczeniu" - powiedział Antoni Macierewicz. Szef wyborczego sztabu Krzaklewskiego, Wiesław Walendziak, uważa, że nie jest to kampania negatywna, a jedynie pokazywanie faktów. Jednak zdaniem Macieja Jankowskiego, nie jest to tak do końca przyzwoite: "Można przeciwnikowi wytykać błędy, ale bez przesady". Rzecznik Andrzeja Olechowskiego dodał: "To jest obrzydliwe i świadczy o poziomie tamtych ludzi":

Podobnego zdania jest Jan Lityński z Unii Wolności: "Nie jest to ani przyjemne, ani nie podnosi poziomu kultury w Polsce" - powiedział unita. A co na to przedstawiciele SLD? Zdaniem Marka Borowskiego "Marian Krzaklewski nie widzi już żadnej szansy dogonienia Kwaśniewskiego. Jak mawiał satyryk, "tonący brzydko się chwyta". Lepiej byłoby, gdyby zajął się przekonywaniem wyborców, że ma dla nich dobry program, że przez trzy lata robił to, co obiecywał" - mówi Borowski. Rozmowa reportera RMF FM, Tomasza Skorego, z wicemarszałkiem Sejmu, Markiem Borowskim:

Reklamówki nie chce komentować rzecznik sztabu wyborczego urzędującego prezydenta, Dariusz Szymczycha: "Jak rozumiem, komuś się pali grunt pod nogami. Widocznie jest to komitet wyborczy Mariana Krzaklewskiego, skoro nie może wytrzymać tych kilku godzin i kasety z nagraniem klipu wyborczego rozdaje dziennikarzom. Nam się nie pali pod nogami. Jesteśmy spokojni" - powiedział Szymczycha.

Spoty zatwierdzone, sondaże kiepskie

Spoty reklamowe sztabu Mariana Krzaklewskiego zostały zatwierdzone pod względem technicznym i zostaną wyemitowane zgodnie z planem - powiedział sieci RMF Paweł Sosnowski, rzecznik zarządu Telewizji Publicznej. Zgodnie z wykładnią Państwowej Komisji Wyborczej media publiczne, zobowiązane do udostępnienia swojej antenty sztabom wyborczym - mogą sprawdzać materiały filmowe czy dźwiękowe wyłącznie pod względem technicznym. Nie mają prawa ingerować w ich zawartość merytoryczną i nie mogą z takiego powodu wstrzymać emisji.

A co mówią sondaże? Według Demoskopu Aleksander Kwaśniewski może liczyć na 67 procent głosów, Andrzej Olechowski na 13, Marian Krzaklewski na 7, a Jarosław Kalinowski na 5 procent. Na Lecha Wałęsę, Jana Olszewskiego i Andrzeja Leppera głosowałoby po 2 procent Polaków, na Janusza Korwina Mikkego - 1 procent. Na jeszcze mniejsze poparcie mogliby liczyć: Jan Łopuszański i Dariusz Grabowski. Demoskop przeprowadził swój sondaż na poczatku września. Wynika z niego, że do urn chce pójść 72 procent ankietowanych.

01:00