Samolot, którym premier Ewa Kopacz miała wracać dziś z Brukseli, miał awarię. Po pasażerów leci już kolejna maszyna.

Na razie nie wiadomo, jakiego typu jest to usterka. Po premier i pozostałych pasażerów, którzy wracają ze szczytu klimatycznego w Brukseli, został już wysłany samolot zastępczy.

Jak dowiedzieliśmy się, szefowa rządu ma wylecieć z Brukseli ok. godz. 18, a nie jak wcześniej planowano o 13.15.

Kopacz pytana o usterkę na konferencji prasowej powiedziała, że jest to "złośliwość rzeczy martwych". Na pewno wrócimy bezpiecznie następnym samolotem, który przylatuje z Warszawy - dodała.

Pewnie wszyscy byśmy chcieli po tych dwóch ciężkich dniach wrócić jak najszybciej do Warszawy, ale będziemy mieli okazję jeszcze chwilę ze sobą pobyć - dodała.

(abs)