Rosyjskie MSZ wyraziło oburzenie z powodu sprofanowania pomnika żołnierzy Armii Radzieckiej na cmentarzu wojennym w Raciborzu. Zażądało od strony polskiej ustalenia i ukarania winnych. Sprawców szuka raciborska policja.

Rzecznik rosyjskiego resortu Aleksandr Łukaszewicz poinformował, że do "aktu wandalizmu doszło w nocy z 18 na 19 maja; na pomniku zostały rozbite tablice".
 
W związku z incydentem ambasada Rosji w Warszawie i konsulat generalny w Krakowie skierowały protesty do polskich władz centralnych i lokalnych, żądając podjęcia wszelkich niezbędnych działań w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia oraz ustalenia i ukarania winnych - przekazał Łukaszewicz.
 
Jak poinformował rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu Mirosław Szymański, kamienne płyty na cmentarzu zostały zniszczone, ale sprawcy nic nie ukradli. Postępowanie jest prowadzone w sprawie zniszczenia mienia i znieważenia pomnika - zaznaczył.  

Niczego w tej sprawie nie zaniedbujemy. Zabezpieczono ślady na miejscu zdarzenia, nagrania z monitoringu miejskiego oraz pobliskiej stacji paliw, szukamy świadków - podkreślił Szymański. Po zajściu rejon cmentarza jest częściej patrolowany przez funkcjonariuszy prewencji - dodał.  

Rzecznik rosyjskiego MSZ podał, że "szczególne zaniepokojenie budzi fakt, że w Polsce takie sprzeczne ze wszystkimi normami (...) przypadki profanowania pamięci bohaterów, którzy oddali życie za ocalenie przed brunatną dżumą, w ostatnim czasie nie są odosobnione". Przypomniał, że "kilka dni temu obiektem takich bluźnierczych działań ponownie stał się pomnik dowódcy 3. Frontu Białoruskiego, Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie". Rzecznik zaznaczył, że również pomnik w Raciborzu został już raz zdewastowany - w 2012 r.

Na cmentarzu wojennym w Raciborzu pochowano 296 żołnierzy poległych w walkach o Racibórz wiosną 1945 r. Pomnik odsłonięto w 1946 r.  

W nocy z 4 na 5 maja nieznani sprawcy zdewastowali w Pieniężnie pomnik gen. Czerniachowskiego, odpowiedzialnego za likwidację AK na Wileńszczyźnie. Na monumencie namalowano Znak Polski Walczącej i napis "Precz z komuną". Do incydentu doszło kilkanaście godzin przed planowaną wizytą rosyjskiej delegacji z obwodu kaliningradzkiego.  

(mpw)