Zdecydowałem się wrócić do klubu PiS, bo ideowo zgadzam się z tą partią - powiedział Zbigniew Romaszewski. Wicemarszałek Senatu opuścił klub w lutym, gdy wraz z senatorem Piotrem Andrzejewskim został zawieszony na trzy miesiące w prawach członka PiS.

Decyzja o zawieszeniu miała związek z tym, że obaj głosowali przeciw uchyleniu immunitetu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi. Andrzejewski nie zdecydował się wówczas na odejście z klubu.

Wicemarszałek tłumaczył, że wrócił do klubu, ponieważ zostało wyjaśnione drobne nieporozumienie, a - jak przekonywał - obecnie mają miejsce wydarzenia dużo, dużo ważniejsze.

Romaszewski już w kwietniu - na zaproszenie szefa Komitetu Wykonawczego PiS Joachima Brudzińskiego - wziął udział w posiedzeniu Rady Politycznej i klubu PiS. Dla mnie byłoby zaszczytem, gdyby marszałek Zbigniew Romaszewski wrócił do klubu - mówił wtedy Brudziński.

Wicemarszałek brał też udział w konwencjach wyborczych kandydata PiS na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego.