"Reforma sił zbrojnych nowych członków NATO przebiega pomyślnie, ale jest jeszcze wiele do zrobienia" - uważa sekretarz generalny Sojuszu. George Robertson podczas wizyty w Pradze mówił, że armie Czech, Polski i Węgier powinny stać się mniejsze, bardziej fachowe i mobilne, a przez to bardziej skuteczne.

Kończąc wizytę w Pradze Robertson zaprzeczył jakoby odradzał Czechom kupno angielsko-szwedzkich myśliwców typu Jas-39 Gripen. Powiedział, że jedynie zwrócił gospodarzom uwagę, iż nie powinni forsować uzbrojenia jednej części sił zbrojnych kosztem innych. Niedostatki czeskich sił zbrojnych potwierdzili w rozmowie z Robertsonem zarówno prezydent Havel jak i członkowie rządu - premier Zeman i minister obrony. Ten ostatni zaprzeczył jakoby miał zamiar podać się do dymisji. Sekretarz generalny NATO zakończył swą dwudniową wizytę w Pradze w piwiarni "U Kalicha" w tej samej gdzie bywał dobry Wojak Szwejk.

W przyszłym roku w Pradze planowany jest szczyt NATO. Premier Czech Milosz Zeman ma nadzieję, że jak się wyraził, zostanie wtedy wysłany sygnał dla innych państw, liczących na przyjęcie do Sojuszu.

09:55