Polscy duchowni to kolejna grupa zawodowa, która staje się naszym "hitem" eksportowym. Biskupi między innymi z Irlandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii wysyłają błagalne listy do episkopatu Polski z prośbą o przysłanie im księży - donosi "Dziennik Polski".

Niektórzy nie ograniczają się do pisemnych próśb, a - tak jak hierarcha z Islandii - postanowili prosić o pomoc osobiście. Jak relacjonuje "DP", odwiedzający niedawno Polskę bp Pierre B Archer nie ukrywał, że celem jego wizyty było pozyskanie polskich księży i sióstr zakonnych do posługi w Islandii.

W Europie z roku na rok ubywa księży. U nas, co prawda też jest coraz mniej powołań, ale na brak duchownych nie narzekamy. W całym kraju jest ich prawie 25 tys. - najwięcej w archidiecezji krakowskiej i diecezji tarnowskiej. I to właśnie stamtąd księża najczęściej wyjeżdżają za granicę.

Jak wylicza dziennik, dotąd wyjechało już prawie 30 osób, ale do drogi szykują się następni. Wyjadą pewnie do Islandii - gdzie mieszka już prawie tysiąc Polaków, którzy stanowią 36 proc. wszystkich obcokrajowców, oraz na Kubę, gdzie aż 3 diecezje zwróciły się z prośbą o polskich kapłanów do Dyrekcji Krajowej Papieskich Dzieł Misyjnych.

(bs)