Trzy ustawy z pakietu zdrowotnego minister Ewy Kopacz zostaną odrzucone przez Prawo i Sprawiedliwość już w pierwszym czytaniu. Posłowie PiS na projektach nie pozostawiają suchej nitki.

Ich zdaniem, przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego nie ma sensu, jeżeli placówki nie zostaną oddłużone. PiS nie chce również ustawy o dobrowolnych, dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych, bo te mają prawo bytu po stworzeniu koszyka świadczeń gwarantowanych. Z kolei projekt o akredytacji w służbie zdrowia jest zbiorem pustych przepisów. Obiecano nam – społeczeństwu, lekarzom, pacjentom, bardzo pożywne, wielkanocne jajeczko. A wyszła całkowicie pozbawiona treści wydmuszka - mówi Ludwik Dorn.

Pozbawiona sensu wydaje się jednak dzisiejsza debata zdrowotna. Posłowie od prawa do lewa mają usta pełne frazesów, a ławy sejmowe świecą pustkami.