Konsul oraz miejscowy pracownik polskiej ambasady zaginęli w Mongolii. Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że cztery dni temu straciło kontakt z naszym dyplomatą. Pracownicy ambasady odbywali służbową podróż do prowincji Dornod.

Nie wiadomo, co stało się z polskim konsulem w Mongolii oraz jego kierowcą. Od czterech dni nie ma z nimi żadnego kontaktu. We wschodniej Mongolii szalał wtedy pożar stepu, a po ugaszeniu ognia znaleziono wypalony samochód konsula.

Nie tracimy nadziei, że się odnajdą - mówi rzecznik polskiego MSZ, Bogusław Majewski. Ślady wskazują na to, że obydwu udało się uciec, zanim auto doszczętnie spłonęło. Szukamy w okolicznych wioskach, gdzie mogli się schronić - dodał rzecznik MSZ.

Akcję poszukiwawczą koordynuje polski ambasador. Do poszukiwań włączyły się władze mongolskie, wojsko i policja. Pomagają również ekipy ratunkowe amerykańskiej kompanii naftowej SOCO.