Pijani kierowcy powinni uczestniczyć w kursach reedukacyjnych, za które sami zapłacą. Tam, gdzie takie programy obowiązują o połowę spadł odsetek ponownie prowadzących na podwójnym gazie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Państwo nie musiałoby utrzymywać ich w więzieniach, mogliby pracować, utrzymywać swe rodziny, a jednocześnie ciążyłby na nich obowiązek edukacji - mówi Andrzej Palka ze stowarzyszenia Na Drodze, które stworzyło projekt takiej zmiany prawa.

Kurs resocjalizacyjny prowadziliby m.in. psycholodzy, policjanci, byłyby też spotkania z bliskimi ofiar.

Chodzi o to, by zmienić stan świadomości i ograniczyć recydywę na drodze - mówi Palka.

Więcej na ten temat w najnowszej "Gazecie Wyborczej".

(mal)