Żywy człowiek jest niezastąpiony. A skoro może lubić coś na Facebooku, to dlaczego nie miałby podzielić się tym co znalazł w Google'ach? Ta wyszukiwarka, stawiająca dotąd na komputerowe automaty przeszukujące sieć, odwołuje się do zainteresowań, wyczucia i poczucia humoru użytkowników.

Ten gadżet działa już w anglojęzycznej wersji wyszukiwarki. Trzeba mieć konto w Google. Po zalogowaniu, obok wyników wyszukiwania, zobaczymy małą ikonkę "+1". Jeśli któryś z wyników wyszukiwania wyjątkowo nam odpowiada, można kliknąć tę ikonę - czyli mówiąc językiem Facebooka - lubić to. Wtedy nasi znajomi z kontaktów Gmail zobaczą, że polecamy tę właśnię stronę.