Ełk się nie powiększy. Rząd nie zgodził się na poszerzenie miasta o tereny należące do gminy. Być może polityków przekonała głodówka, prowadzona przez wójta i jej mieszkańców.

Wszystko wskazuje, że konflikt się nie zakończył. Zadowolony jest tylko wójt gminy Antoni Polkowski, który przekonuje, że zwyciężyła demokracja. Już wcześniej mówił, że uchwała rady miasta Ełk o rozszerzeniu nie powinna być w ogóle brana pod uwagę przez rząd. Uchwała rady miasta została podjęta niezgodnie z prawe. Została podjęta bez otrzymania opinii rady gminy Ełk - twierdzi Polkowski:

Prezydent miasta Ełk Tomasz Andrukiewicz odpowiada, że zwyciężyły nie argumenty, a tani cyrk. Podejrzewa też, że premier nie chciał drażnić PSL-u, do którego należy wójt. Mimo to, miasto znów złoży wniosek o rozszerzenie, bo jest w nim coraz mniej miejsca, a dokładnie 1427 osób na kilometr kwadratowy. Wniosek zostanie złożony prawdopodobnie w przyszłym roku.