Dwaj bracia i córka jednego z nich okradali starsze osoby ze Śląska, Krakowa i Warszawy, podając się za hydraulików. Cała trójka usłyszała już zarzuty. Mężczyźni mogą spędzić w więzieniu do 7,5, a kobieta do 5 lat.

Fałszywi hydraulicy, od maja do czerwca, okradli osiem mieszkań. Łupem Sylwestra P., Jakuba P. oraz jego córki Anny padło blisko 40 tys. złotych oraz złota biżuteria i odzież.

Wszyscy przyznali się do winy i wyjaśnili, jakie role pełnili podczas kradzieży. Sylwester P. za każdym razem podawał się za pracownika administracji, wodociągów lub np. elektrowni. Miał sprawdzać odpływ wody, jej ciśnienie w kranach lub inne możliwe usterki. Po wejściu do mieszkań, Jakub i Anna P. odwracali uwagę gospodarzy, a Sylwester P. dokonywał kradzieży.

Tylko jedna z pokrzywdzonych osób odzyskała skradzione pieniądze. Po ostatnim z przestępstw przy Sylwestrze P. znaleziono 15 tys. złotych.

Bracia P. byli wielokrotnie karani przez sąd. Okradając mieszkania, popełnili recydywę i grozi im nawet 7,5 roku więzienia. Anna P. nie była wcześniej karana i może trafić do więzienia na 5 lat.