Amerykański czołg "Abrams" trafiony został w sierpniu ubiegłego roku w Iraku nie stosowanym dotychczas w walce pociskiem, który przestrzelił opancerzony pojazd na wylot - tak twierdzi niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Powołując się na pismo wojskowe "Soldat und Technik", "Spiegel" napisał, że pocisk pozostawił w pancerzu otwór o średnicy 7 mm, przeleciał przez kabinę pojazdu i przebił pancerz po drugiej stronie czołgu. Takiej siły przebicia nie ma żadna stosowana obecnie amunicja. Niemieccy specjaliści przypuszczają, że pocisk wystrzelono z elektromagnetycznego działa.

Według "Spiegla", Stany Zjednoczone od lat 80. prowadzą badania nad tzw. działami szynowymi (rail guns), które wykorzystując energię elektryczną, wystrzeliwują małe pociski z szybkością około trzech kilometrów na sekundę. Amerykanie w drugiej połowie lat 80. oferowali taką broń Bundeswehrze, jednak władze RFN odmówiły. Z oceny niemieckich specjalistów wynikało, że broń będzie gotowa po 2000 r. Badania nad przeciwpancerną bronią elektromagnetyczną prowadziły także inne kraje zachodnie oraz Rosja i Chiny.