Rząd rozważa wprowadzenie nowego podatku na budowę elektrowni jądrowej. To miałaby być licząca kilka złotych opłata doliczana do naszych rachunków za prąd. To pomysł, który cztery lata temu był rozpatrywany w ówczesnym Ministerstwie Energii.

Na razie system finansowania elektrowni nie został skonkretyzowany. Wiadomo jedynie, że rząd chce by Amerykanie weszli w polski atom - ze swoim kapitałem. Na przykład mogą kupić 49 procent udziałów w nowej elektrowni.

Jak sfinansować pozostałe 51 procent? M.in. kredytami. Problem w tym, że przy obecnym poziomie stóp procentowych, byłby to gigantyczny koszt. Dlatego w rządzie pojawił się pomysł powrotu do tak zwanej opłaty jądrowej.

Gdyby wyniosła ona 10 złotych miesięcznie doliczane do każdego rachunku, to rocznie - państwo - zebrałoby 2 miliardy złotych.

Koszt budowy elektrowni jądrowej to - jak przyznał w środę premier - 100 miliardów złotych.

Kto zarobi na atomie?

Około 40 polskich firm już pracuje przy budowie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej.

Współpracę z nimi rozpoczął amerykański Westinghouse, którego wczoraj - rząd - formalnie wybrał do budowy.  Przede wszystkim inwestycja będzie opłacać się firmom z Polski, które są specjalistami w swojej dziedzinie.

Westinghouse ma podpisane porozumienia z Polimexem Mostostalem, Rafako i Ferrum. Ich akcje na giełdzie mocno zyskują.

Tak samo jak Budimexu, Mostostalu Warszawa i Vistalu, które również zostały zaproszone do udziału w tym projekcie.

Zaangażowanie polskich firm w cały projekt jest kluczowe. Atom ma bowiem kosztować 100 miliardów złotych.

Gdyby te pieniądze w stu procentach trafiły za Ocean, to wizerunkowo mogłoby być trudne dla rządu. W trakcie negocjacji jednym z warunków polskiej strony było zaangażowanie w projekt polskich firm.

USA kontra Korea

W ostatni poniedziałek rząd ujawnił plany budowy drugiej elektrowni tym razem przez Polską Grupę Energetyczną i prywatną spółkę ZE PAK we współpracy z południowokoreańskim koncernem KHNP.

Wcześniej doszło do porozumienia z amerykańskim potentatem energetycznym Westinghouse. Problem w tym, że USA oskarżają Koreę Południową o kradzież technologii i nielegalne oferowanie jej polskiemu rządowi.

USA trzy lata temu przekazali Koreańczykom technologię budowy atomu. Ci ją rozwinęli, rozbudowali i... zaczęli sprzedawać m.in. Polsce. Amerykanie uznali to za naruszenie praw patentowych i złożyli pozew. Seul odpowiada, że roszczenia Waszyngtonu są bezzasadne, bo na tyle rozwinęli technologię, że swobodnie mogą nią dysponować.

To oznacza, że bez ugody między Koreą a Stanami Zjednoczonymi projekt budowy drugiej elektrowni w Polsce może zostać zawieszony.

"Mamy kolejkę chętnych do finansowania atomu"

"Mamy długą kolejkę chętnych do finansowania budowy elektrowni jądrowej - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki.

Jak zaznaczył, pierwsze duże pieniądze będą angażowane dopiero za kilka lat, więc jest czas na uzgodnienie finansowania.

"Mamy długą kolejkę chętnych do finansowania tej inwestycji. Nie ma we mnie obaw, że będzie jakiś problem ze sfinansowaniem" - stwierdził. 

Według szefa rządu "pierwsze duże pieniądze będą angażowane po wbiciu pierwszej łopaty - za kilka lat". W jego ocenie jest więc to problem, który "jest spokojnie do rozwiązania nie dzisiaj, nie jutro, tylko raczej pojutrze".

"Wejście kapitałowe, wejście dłużne ze strony amerykańskiej, a także wejście wielu funduszy inwestycyjnych jest już uzgadniane" - zapewnił Morawiecki. Jak dodał, "mamy obietnice Amerykanów, co do wejścia kapitałowego, czyli takiego, które powoduje, że podmiot amerykański sam mocno wkłada swoje aktywa w ślad za inwestycją". "To jest wejście, na którym nam najbardziej zależy" - podkreślał premier.

W środę Rada Ministrów przyjęła uchwałę ws. budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Zgodnie z nią, pierwsza taka elektrownia ma powstać w technologii AP1000 firmy Westinghouse. Uchwała wskazuje, że budowę wielkoskalowych elektrowni jądrowych w Polsce zrealizuje Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Odpowiada ona m.in. za przygotowanie procesu inwestycyjnego, pełni też rolę inwestora. 

Uruchomienie pierwszego reaktora planowane na 2033 r.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Harmonogram zakłada budowę i oddanie do eksploatacji dwóch elektrowni jądrowych po trzy reaktory każda.

Start budowy pierwszego reaktora planowany jest w 2026 r., a jego uruchomienie w 2033 r. Oddanie do eksploatacji ostatniego reaktora w drugiej elektrowni ma nastąpić w 2043 r.

 

 

Opracowanie: