Szybowiec awaryjnie lądował na polach w Wilkowicach niedaleko Bielska-Białej. Pilot z urazem kręgosłupa trafił do szpitala. Maszyna ma drobne uszkodzenia.

Szybowiec wystartował wczesnym popołudniem z góry Żar. Za sterami siedział mieszkaniec Gdańska. W pewnym momencie szybowiec zaczął tracić wysokość. Pilot sam wybrał miejsce do lądowania w niezabudowanym terenie w Wilkowicach.

Po wylądowaniu pilota zabrała do szpitala karetka. Mężczyzna ma m.in. uraz kręgosłupa.

Jak wstępnie ustalili specjaliści, przyczyną awaryjnego lądowania mogła być utrata siły nośnej szybowca. Poza pilotem nikomu nic się nie stało.