Nawet dożywocie grozi Tomaszowi W. podejrzanemu o serię gwałtów w Świnoujściu oraz zamordowanie młodej kobiety. Poszukiwany od ponad roku 26-latek został tymczasowo aresztowany. W ujęciu sprawcy pomogły żmudne, specjalistyczne badania, w tym badania DNA. Sprawdzono około 14 tysięcy mężczyzn, którzy odpowiadali portretom psychologicznym i rysopisowi ustalonym na podstawie zeznań świadków. Przeprowadzono blisko 500 ekspertyz genetycznych.

Gwałciciela zatrzymano dopiero teraz przede wszystkim dlatego, że jest on mieszkańcem Świnoujścia. A ponieważ jest to małe miasto szybko rozchodziły się informacje nawet te policyjne o prowadzonym śledztwie. Dodatkowo gwałty zdarzały się sporadycznie i nie miały charakterystycznych cech wspólnych. Co więcej, mężczyzna napadał na kobiety w różnych miejscach i o różnych porach. Zawsze był doskonale zamaskowany. Nad jego zatrzymaniem pracowała specjalnie powołana przez komendanta wojewódzkiego grupa najlepszych policjantów. Jak powiedział nadkomisarz Krzysztof Targoński funkcjonariusze postawili sobie za punkt honoru zatrzymanie gwałciciela. Poproszono nawet o pomoc genetyków z Gdańska. "Przy badaniach materiału genetycznego i badań kodu DNA w siedmiu przypadkach potwierdziło się, że sprawcą gwałtu był właśnie Tomasz W.". Gwałcicielowi i jednocześnie mordercy grozi dożywocie.

Mieszkanki Świnoujścia w Zachodnio-Pomorskiem nie ukrywają zadowolenia z jego ujęcia. Zatrzymania mężczyzny dokonano po ponad rocznych poszukiwaniach. Z mieszkańcami Świnoujścia rozmawiał reporter Radia RMF FM Piotr Llichota:

foto Archiwum RMF FM

07:15