8 lat więzienia dla kobiety, która zabiła swoją córeczkę.

Taki wyrok wydał łódzki sąd w głośnej sprawie 21-letniej matki, która udusiła swoje 7-tygodniowe dziecko, a potem powiedziała policji, że niemowlę zostało porwane. Sąd nie miał żadnych wątpliwości. Badania biegłych potwierdziły, że kobieta faktycznie udusiła Natalkę. Sama z resztą się do tego przyznała.

Osiem lat to kara niższa, niż chciał prokurator. Ten wnioskował o 15 lat więzienia. Sąd uznał jednak, że choć młoda matka jest w pełni zdrowa psychicznie, to jednak ma ograniczoną zdolność rozumienia czynu i kierowania swoim postępowaniem. Jak twierdzi - zabiła dlatego, że rodzice nie chcieli jej pomóc w wychowaniu Natalki. Sąd, który interesował się sytuacją rodzinną dzieciobójczyni uznał jednak, że kobieta nie może obarczać winą rodziców, bo ci pomagali jej jak tylko mogli.

Wiadomości RMF FM 09:45