Bójki uliczne toczyły się już drugą noc między grupami nacjonalistów a imigrantami z Azji w Oldham - na przedmieściach Manchesteru - w Wielkiej Brytanii. Podczas starć doszło także do bitwy ulicznej pomiędzy policjantami a rozwścieczonym tłumem około 500 demonstrantów. Rannych zostało 30 młodych ludzi. Policja aresztowała kolejnych 25 osób.

Przedmieścia Manchesteru stanęły w płomieniach w nocy z soboty na niedzielę. Policja poinformowała, że zamieszki zostały sprowokowane przez bandę białej młodzieży, która w sobotę - obrzuciła cegłami dom należący do rodziny z Bangladeszu. Wczoraj policja stoczyła siedmiogodzinną uliczną bitwę z grupą około pięciuset rozwścieczonych młodych brytyjskich Azjatów - głównie przybyszów z Bangladeszu i Pakistanu. Iskrą zapalną było zgromadzenie rasistowskiego Brytyjskiego Frontu Narodowego. Wytatuowani członkowie BFN wykrzykiwali rasistowskie hasła, ubliżali przechodniom i obrzucili kamieniami kilka pakistańskich domów. Była to zemsta za pojawienie się w dzielnicy kilku tablic z napisami "Wejście dla białych - na własne ryzyko" i niedawną napaść trzech młodych Azjatów na weterana wojny 76-letniego Waltera Chamberlaina. Zdjęcie jego zmasakrowanej twarzy pokazały brytyjskie media. Zamieszki wybuchły, kiedy policja próbowała rozdzielić narodowców i wzburzonych Azjatów. W ruch poszły płyty chodnikowe, petardy i butelki z benzyną.

Wielka Brytania jest państwem, w którym wielokulturowe i wieloreligijne społeczności od lat żyją w symbiozie. Gdy dochodzi do zamieszek między białymi i kolorowymi społecznościami, status quo nowoczesnego zachodniego społeczeństwa zostaje zaburzony. Mniejszości narodowościowe - takie jak w Oldham - od dawna nie pozwalają sobie na „dmuchanie w kaszę” w imię rasowych uprzedzeń. Młodzi Pakistańczycy często urodzeni i wychowani w Wielkiej Brytanii czują się związani z kulturą ojców, jednocześnie uważają się za pełnoprawnych obywateli brytyjskich, którym biali nacjonaliści nie będą dyktowali warunków życia. Kiedy dochodzi do ulicznych konfrontacji działają one według zasady „oko za oko ząb za ząb”. 12% mieszkańców Oldham jest pochodzenia azjatyckiego, to wystarczająco dużo by na ulicach upomnieć się o swoje. Posłuchaj relacji korespondenta Radia RMF FM Bogdana Frymorgena:

Foto EPA

07:50