Nie dla unijnej dyrektywy, nie dla kontraktów. Lekarze protesują przeciwko wprowadzeniu ustawy o skróceniu czasu ich pracy. Nowe przepisy, zgodnie z którymi pracowaliby 48 godzin tygodniowo, miałyby wejść w życie 1 stycznia. Medycy nie chcą jednak przystać na rządowe propozycje.

Powodem konfliktu są normy unijne, które narzucają lekarzom 11 - godzinny, przymusowy odpoczynek między dyżurami. Takie rozwiązanie wyklucza prowadzenie prywatnej działalności, a w konsekwencji - brak dodatkowych pieniędzy.

Minister zdrowia Ewa Kopacz obiecała medykom podwyżki od kwietnia 2008 roku.