Zerwanie umowy na budowę autostrady A1 przez Generalną Dyrekcję Dróg jest bezzasadne - tak zaczyna się oświadczenie wykonawcy - Alpine Bau. Urzędnicy twierdzą, że powodem zerwania umowy są gigantyczne opóźnienia na budowie. Firma odpowiada, że winnym opóźnień jest sama dyrekcja i błędy w projekcie mostu, który miał być wybudowany na tym odcinku autostrady.

Co pisze firma w rozesłanym oświadczeniu ? Przede wszystkim proponuje negocjacje, chce wrócić do pracy i obiecuje, że trasa będzie gotowa za nieco ponad rok, czyli 12 miesięcy wcześniej niż teraz planują to urzędnicy. W oświadczeniu czytamy też, że to 400-metrowy most na 18-kilometrowej trasie był przyczyną opóźnień. A dokładnie błędy w jego projekcie. Marcin Hadaj z drogowej dyrekcji odpowiada. Firma przyjęła projekt mostu, a rzekome błędy zauważyła gdy prace zaczęły się opóźniać.

Austriacka firma grozi, że odwoła się do międzynarodowych instytucji by dochodzić swoich praw. A autostrada zamiast w przyszłym roku może będzie gotowa dopiero przed mistrzostwami Euro.